Wincynty
Wtajemniczony
Dołączył: 15 Cze 2006
Posty: 23
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Leszno
|
Wysłany: Nie 2:19, 18 Cze 2006 Temat postu: Piloci boskie :D |
|
|
Teoretycznie "Autentyczne dialogi..."
Zapis autentycznej rozmowy radiowej przeprowadzonej między amerykańskim okretami a Kanadyjczykami. Miała ona miejsce w październiku 1995r. u wybrzeży Nowej Funlandii. Została ujawniona przez szefa operacji morskich US Navy.
Kanadyjczycy: - Proszę o zmianę kursu o 15 stopni na południe w celu uniknięcia kolizji.
Amerykanie: - Radzimy wam zmienić kurs o 15 stopni na północ, aby uniknąć kolizji.
Kanadyjczycy: - To niemożliwe. To wy będziecie musieli zmienić kurs o 15 stopni na południe, aby uniknąć kolizji.
Amerykanie: - Mówi kapitan okrętu wojennego Stanów Zjednoczonych. Powtarzam ponownie: wy zmieńcie kurs.
Kanadyjczycy: - Nie. Powtarzam: zmieńcie kurs, aby uniknąć kolizji.
Amerykanie: - Mówi kapitan lotniskowca USS "Lincoln" - drugiego pod względem wielkości okrętu bojowego amerykańskiej marynarki wojennej floty atlantyckiej. Towarzyszą nam trzy niszczyciele, trzy krążowniki i wiele innych okrętów wspomagania. Domagam się, abyście to wy zmienili kurs o 15 stopni na północ. W innym przypadku podejmiemy kontrdziałania w celu obrony grupy!
Kanadyjczycy: - Mówi latarnia morska: wasz wybór!
Po każdym locie, piloci linii lotniczych są zobowiązani do wypełnienia kwestionariusza na temat problemów technicznych, napotkanych podczas lotu. Formularz jest następnie przekazywany mechanikom w celu dokonania odpowiednich korekt. Odpowiedzi mechaników są wpisywane w dolnej części kwestionariusza, by umożliwić pilotom zapoznanie się z nimi przed następnym lotem. Nikt nigdy nie twierdził, że załogi naziemne i mechanicy są pozbawieni poczucia humoru. Poniżej zamieszczono kilka autentycznych przykładów podanych przez pilotów linii QUANTAS oraz odpowiedzi udzielone warto zauważyć, że QUANTAS jest jedyną z wielkich linii lotniczych, która nigdy nie miała poważnego wypadku...
> Wieża: Żeby uniknąć hałasu, odchylcie kurs o 45 stopni w prawo.
> Pilot: Jaki hałas możemy zrobić na wys. 35000 stop?
> Wieża: Taki kiedy wasz 707 uderzy w tego 727, którego macie przed sobą...
>
> Wieża: Jesteście Airbus 320 czy 340?
> Pilot: Oczywiście, ze Airbus 340.
> Wieża: W takim razie niech pan będzie łaskaw włączyć przed startem
> pozostałe dwa silniki.
>
> Pilot: Dzień dobry Bratysławo.
> Wieża: Dzień dobry. Dla informacji - mówi Wiedeń.
> Pilot: Wiedeń?
> Wieża: Tak.
> Pilot: Ale dlaczego, my chcieliśmy do Bratysławy.
> Wieża: OK w takim razie przerwijcie lądowanie i skręćcie w lewo...
>
> Pilot Alitalia, któremu piorun wyłączył pół kokpitu:
> "Skoro wszystko wysiadło, nic już nie działa, wysokościomierz nic nie
> pokazuje...."
> Po pieciu minutach nadawania odzywa sie pilot innego samolotu:
> "Zamknij się, umieraj jak mężczyzna"
>
> Pilot: Mamy mało paliwa. Pilnie prosimy o instrukcje...
> Wieża: Jaka jest wasza pozycja? Nie ma was na radarze.
> Pilot: Stoimy na pasie nr 2 i już całą wieczność czekamy na cysternę.
>
> Pilot: Prosimy o pozwolenie na start.
> Wieża: Sorry, ale nie mamy waszego planu lotu, dokąd lecicie?
> Pilot: Do Salzburga, jak w każdy poniedziałek...
> Wieża: DZISIAJ JEST WTOREK
> Pilot: No to super, czyli mamy wolne...
>
> Wieża: Wasza wysokość i pozycja?
> Pilot: Mam 180 cm wzrostu i siedzę z przodu po lewej...
>
> Wieża: Macie dość paliwa czy nie?
> Pilot: Tak.
> Wieża: Tak, co?
> Pilot: Tak, proszę pana.
>
> Wieża: Podajcie oczekiwany czas przylotu.
> Pilot: Wtorek by pasował...
>
> Lotnisko Rhein-Main we Frankfurcie. Ląduje angielski samolot. wyhamowuje,
> staje i stoi. Wieża każe mu kołować do terminala, Anglik stoi. Wreszcie
> przyznaje się, że nie wie, w którą to stronę. Wieża tłumaczy mu drogę,
> przy
> okazji wplata w tłumaczenie dużo swoich opinii na temat cudzoziemców w
> ogóle, Anglików zwłaszcza, a pewnego angielskiego pilota to już
> szczególnie, i kończy pytaniem: \´Nigdy nie latałeś do Frankfurtu?\´
> Anglik odpowiada: \´W 1944. Ale bez lądowania.\´
>
> DC-1 miał bardzo daleką drogę hamowania po wylądowaniu z powodu nieco za
> dużej prędkości przy podejściu.
> Wieża San Jose: "American 751 skręć w prawo na końcu pasa, jeśli się uda.
> Jeśli nie, znajdź wyjazd "Guadeloupe" na autostradę nr 101 i skręć na
> światłach w prawo, żeby zawrócić na lotnisko.
>
> American 702: Wieża, American 702 przełączamy się na Odloty. Jeszcze
> jedno:
> po tym, jak się podnieśliśmy widzieliśmy jakieś martwe zwierzę na końcu
> pasa.
> Wieża: Continental 635, macie pozwolenie na start, przejdźcie na Odloty
> na
> 124,7. Słyszeliscie co mówił American 702??
> Continental 635: "Continental 635, pozwolenie na start odebrane, i tak,
> słyszeliśmy American 702 i juz zawiadomiliśmy naszą firmę cateringową"
>
> Wieża: Halo, lot 56, jeżeli mnie słyszysz, zamachaj skrzydłami...
> Pilot: OK, wieża, jeżeli mnie słyszysz, zamachaj wieżą!
>
> Mający wyjątkowo dużo pracy kontroler skierował 727 z wiatrem do
> zrobienia
> okrążenia nad lotniskiem.
> 727 zaoponował: Czy ty wiesz, że zrobienie okrążenia tym samolotem
> kosztuje
> nas dwa tysiące dolarów??
> Kontroler odpowiedzial bez zastanowienia: Zrozumiałem i poproszę za
> cztery
> tysiące!
>
> Mechanik z PanAm 727 czekając na pozwolenie na start w Monachium,
> usłyszał
> co poniżej:
> Lufthansa (po niemiecku): Kontrola, podajcie czas pozwolenia na start.
> Kontrola (po angielsku): Jeżeli chcesz odpowiedzi, musisz pytać po
> angielsku.
> Lufthansa (po angielsku): Jestem Niemcem, w niemieckim samolocie, w
> Niemczech. Dlaczego mam mówić po angielsku?
> Nierozpoznany głos (z pięknym brytyjskim akcentem):Bo przegraliście tę
> cholerną wojnę!
>
> Pilot do wieży: Mogę prosić o podanie czasu, tak z grubsza??
> Wieża: Jest wtorek, proszę pana.
>
> Pilot helikoptera do kontroli podejścia: "Tak, jestem 3000 stóp nad
> namiarem Cubla."
> Drugi głos na tej samej częstotliwości: "NIE! Nie możesz! Ja też jestem
> na
> tej samej wysokości nad tym samym namiarem!"
> Krótka przerwa, po czym odzywa się głos pierwszego pilota (bardzo
> głośno):
> "Ty idioto! Ty jesteś moim drugim pilotem!"
>
> Pilot: Wieża, co robi wiatr?
> Wieża: Wieje. (śmiechy w tle)
>
> Samolot linii SABENA zatrzymuje się za samolotem KLM-u na zatłoczonej
> drodze podjazdowej, w oczekiwaniu na start. SABENA do KLM na
> czestotliwości
> kontroli: "KLM, czwarty w kolejce na start, zgłoś się na 3030"
> Po paru minutach SABENA woła znowu: "KLM, trzeci w kolejce na start,
> zgłoś
> sie na 3030"
> Znów brak odpowiedzi, więc SABENA woła kontrolę: "Wieza, powiedzcie
> maszynie KLM przed SABENA 123, żeby sie do nas zgłosili na 3030"
> I wtedy włącza się załoga KLM-u: "Wieża, powiedz SABEN-ie, że
> profesjonaliści z KLM Holenderskie Linie Lotnicze nie wchodzą na prywatne
> kanały, podczas gdy powinni być na nasłuchu wieży."
> SABENA odpowiada na to: "Dobra wieża, nie ma sprawy, tylko powiedz tym
> profesjonalistom z KLM-u, że nie zdjęli szpilek blokujacych podwozie."
> (chwila ciszy)
> KLM: "Wieża, KLM 123 prosi o pozwolenie na powrót do bramki."
>
> BOAC (mówiąc językiem angielskim z akcentem z ekskluzywnej szkoły
> prywatnej): "Heathrow Centre, tu British Airways Speedbird lot 723."
> Heathrow Centre: "British Airways Speedbird lot 723, tu Heathrow Centre,
> słucham?" BOAC: "Heathrow Centre, British Airways Speedbird lot 723 chce
> przekazać wiadomość."
> Heathrow Centre: "British Airways Speedbird lot 723, Heathrow Centre
> gotowy
> do przyjęcia wiadomości." BOAC: Heathrow Centre, British Airways
> Speedbird
> lot 723, podaję wiadomość: Mayday, Mayday, Mayday...
>
> Wieża: "Airline XXX, wygląda na to, że macie otwarte drzwi przedziału
> bagażowego"
> Kapitan (po szybkim sprawdzeniu kontrolek): "A, dzięki wieża, ale
> patrzycie
> na nasze drzwi od APU*"
> Wieza: "OK, Airline XXX, macie pozwolenie na start"
> Kapitan: "Pozwolenie na start, Airline XXX"
> Wieża (podczas, gdy samolot kołuje do startu): "Airline XXX, eee....
> wygląda, że twoje APU gubi bagaż."
>
> *APU, czyli Auxiliary Power Unit (jednostka zasilania pomocniczego) -
> pomocniczy silnik dostarczający moc elektryczną, hydrauliczną lub/i
> pneumatyczną.
>
> Usłyszane na częstotliwości BNA (lotnisko w Nashville, Tennessee):
> Członek załogi: "Zaraz! Daliście nam takie wskazanie wysokościomierza,
> jakbyśmy byli 15 stóp pod ziemią!"
> Wieża: "No to peryskop do góry i kołować do rampy!"
>
> Wieża: "... a tak dla informacji, byłeś trochę na lewo od linii
> centralnej
> podczas podejścia."
> Speedbird: "Jak najbardziej. A mój drugi pilot był troche na prawo."
>
> Lady Radar Controller: "Can I turn you on at 7 miles?"
> Airline Captain: "Madam, you can try."
>
> Cessna 152: "Mój poziom lotu - trzy tysiące siedemset*."
> Kontroler: "W takim razie skontaktuj się z centrum kosmicznym w Houston."
> * 370 tys. stóp
>
> Pilot-uczeń: "Zgubiłem się; jestem nad jakimś jeziorem i lecę na wschód"
> Kontroler: "Zrób wielokrotnie skręt o 90 stopni, to bedę mógł cię znaleźć
> na radarze" (krótka przerwa...)
> Kontroler: "No dobra. To jezioro to Ocean Atlantycki. Proponuję
> natychmiast
> skręcić na zachód..."
>
> ATC: "N123YZ, say altitude."
> N123YZ: "ALTITUDE!"
> ATC: "N123YZ, say airspeed."
> N123YZ: "AIRSPEED!"
> ATC: "N123YZ, say cancel IFR."
> N123YZ: "Eight thousand feet, one hundred fifty knots indicated!"
>
> Kontrola lotów lotniska O\´Hare (Chicago): "USA 212, pozwolenie na
podejście
> do 32 lewy, utrzymaj prędkość 250 węzłów"
> USA212: "Przyjąłem. Jak długo mam utrzymać tę prędkość?"
> Kontroler: "Jak potrafisz, to aż do rękawa"
> USA212: "No dobra, ale lepiej uprzedź kontrolę naziemną"
>
> Kontroler: "USA 353, zgłoś się na czestotliwości 135,60, Cleveland
> Center."
>
> Przerwa...
> Kontroler: "USA 353, zgłoś się na czestotliwości 135,60, Cleveland
> Center!"
>
> Przerwa...
> Kontroler: "USA 353 jesteś jak moja żona, nigdy nie słuchasz!"
> Pilot: "Center, tu USA 553, może gdybyś nie mylił imienia swojej żony, to
> by lepiej reagowała!"
>
> Wieża (w Stuttgarcie): "Lufthansa 5680, zredukuj do 170 węzłów"
> Pilot: "Jak we Frankfurcie. Jest tylko albo 210, albo 170... no, ale my
> jesteśmy elastyczni."
> Wieża: "Lufthansa 5680, my też jesteśmy elastyczni. Zredukuj do 173,5
> węzła."
>
> Wieża: "HPO wznieś się cztery tysiące do sześciu tysiecy i utrzymaj."
> Pilot: "HPO wznosi się na poziom 100."
> Wieża: "HPO, na poziom 60 i utrzymaj!"
> Pilot: "No, ale cztery plus sześć to dziesięć, no nie?"
> Wieża: "Ty nie dodawaj, tylko się wznoś!"
>
> Wieża: "Delta 351, obiekt na godzinie 10, odległość 6 mil!
> Delta 351: "Podaj to inaczej! Mamy zegarki cyfrowe!"
>
> Ta wymiana zdań miała miejsce zaraz po wojskowym pokazie lotniczym.
> Kontroler do F-117 (mysliwiec typu stealth): "Przed tobą F-16, na
> godzinie
> drugiej, 13 mil, w strone południową, wznosi się przez 6000"
> Pilot F-117: "Przyjąłem, znajdę."
> Kontroler do F-16: "Przed toba F-117, na godzinie drugiej, 12 mil,
> przeciwny kierunek, poziom 5"
> Pilot F-16: "Przyjąłem, znajdę..."
> Pilot F-117 (natychmiast i monotonnie): "A gówno..."
>
> (Lajkoników informuję, że F-117 to jeden z tzw. niewidzialnych samolotów
> amerykańskich, które ciężko wykryć radarem)
>
> Nieznany oficer sygnałowy do pilota marynarki po jego szóstym nieudanym
> podejściu do lądowania na lotniskowcu:
> "Tutaj musisz wylądować, synu. Tu jest jedzenie."
>
> Kiedy w Anglii wprowadzono Concordy na linie transatlantyckie, wymyślono
> hasło mające chwalić prędkość samolotu. Brzmiało ono: "Breakfast in
> London,
> lunch in New York". Natychmiast w formie graffitti pojawiło się
> uzupełnienie: "Luggage in Bangkok."
>
> Opóźniony start samolotu VIP\´a Ala Gore\´a z lotniska ALB w piątkowy
wieczór
> wkurzył cały ruch lotniczy na Północnym Zachodzie. Po kolejnej zmianie
> informacji o oczekiwaniu na lądowanie, kontroler zapytał:
> - "Commuter 5678, wytrzymasz jeszcze jakieś pół godziny?". Na co uzyskał
> odpowiedź:
> - "Tak, oczywiście, nie mam problemu z paliwem. Ale muszę przestrzec, że
> już połowa moich pasażerów przeszła do obozu Republikanów."
>
> Kontroler lotu: "Cessna G-ABCD podaj zamierzenia?"
> Cessna: "Zdobyć zawodową licencję pilota i licencję lotów na
> instrumentach."
> Kontroler lotu: "Miałem na myśli następne pięć minut, nie pięć lat."
>
> Kandydat na pilota marynarki lecąc na instrumentach, zagubiony,
> sfrustrowany, niechcący włącza radio zamiast interkomu, kiedy chciał
> powiedzieć swojemu instruktorowi, że jego orientacja w sytuacji opadła
> poniżej optimum:
> Uczeń (nadając w świat): "Sir, wszystko mi się popierdoliło."
> Wieża w Whiting: "Samolot używający przekleństw, zidentyfikować się."
> Instruktor (po krótkiej przerwie): "Mój uczeń powiedział, że mu się
> popierdoliło, a nie, że jest głupi."
>
> Kontroler lotu: "Widoczność pionowa zero."
> Pilot: "W stopach czy w metrach?"
>
> Wieża: "Cessna N 1234, uwaga na turbulencję śladową za UA 737".
> Cessna: "Wieża San Jose, Cessna jest przed 737."
> (dłuższa przerwa)
> Wieża: "UA 737, uwaga na turbulencję śladową za Cessną 172."
>
> Pilot-uczeń zgubił się podczas samodzielnego lotu w terenie. Podczas
> próby
> zlokalizowania samolotu na radarze kontroler lotów zapytał:
> -"Jaka była twoja ostatnia znana pozycja?"
> Pilot-uczeń odpowiedział na to:
> -"Kiedy ustawiono mnie do startu..."
>
> Boeing 747 linii QANTAS wylądował na lotnisku de Gaulle\´a w Paryżu po
> tym,
> jak Australia pokonała Francję w finale Pucharu Świata w rugby. Samolot
> minął swoje podejście do stanowiska i musiał wykonać dodatkowe okrążenie.
> Wieża: "Qantas 123, macie jakieś problemy?"
> Qantas 123: "Nie, po prostu wykonuję rundę zwycięzców!"
>
> Samolot: "Radar, jesteśmy szykiem dwóch A10, właśnie nad wami i, eee..
> tego... ...zapomnieliśmy jaki mieliśmy sygnał wywoławczy."
> Radar: "Żaden problem, przydzielimy wam tymczasowe sygnały: Głupek Jeden
> i
> Głupek Dwa."
>
> Wieża na Monachium II: "LH 8610 pozwolenie na start."
> Pilot (LH 8610): "Ale my jeszcze nie wylądowaliśmy!"
> Wieża: "Dobra, a niby to kto stoi na pasie 26?"
> Pilot (LH 8801): "LH 8801."
> Wieża: "OK, to w takim razie wy macie pozwolenie na start!"
>
> Pilot małej awionetki: "Hm, kontrola, potwierdźcie, że chcecie, żebym
> kołował przed 747."
> Kontrola lotów: "Taa, będzie dobrze. Nie jest głodny..."
>
> Rzecz dzieje się w piękny letni słoneczny dzień, opodal lotniska
> Billund, w
> Danii.
> Kontrola Billund: "Szybowce 82 i D5, podajcie pozycję i wysokość?"
> Pilot 82: "Nad jeziorem, 6400 stóp."
> Pilot D5: "Ta sama pozycja, ta sama wysokość."
> Kontrola (zimnym, suchym głosem): "To mam wyjąć raport o kolizji?"
>
> Facet, o którym będzie mowa, był świetnym pilotem, ale nie bardzo
> potrafił
> uspokoić pasażerów. Pewnego razu samolot lądujący przed nim rozwalił
> sobie
> oponę podczas lądowania, a jej gumowe szczątki rozleciały się po całym
> pasie. Polecono mu poczekać aż pas zostanie sprzątnięty. A oto jego
> ogłoszenie do pasażerów:
> "Panie i panowie, obawiam się, że będziemy mieli niewielkie opóźnienie w
> przylocie. Na dole zamknięto lotnisko do chwili, gdy to, co zostało z
> ostatniego samolotu, który tam wylądował, zostanie usunięte."
>
> Kontrola: "Piper N444D, uwaga samolot, na godzinie drugiej, 500 stóp
> poniżej."
> Piper N444D: "Hm, widzimy jakieś zbliżające się do nas światełko..."
> Kontrola: "Przypatrzcie się, za tym światełkiem jest pewnie samolot."
>
> Pilot: "W jakiej jesteśmy odległości od innego samolotu?"
> Kontrola: "Trzy mile."
> Pilot: "Nam to nie wygląda na trzy mile!"
> Kontroler: "Jesteście półtorej mili od niego, a on od was półtorej
> mili...
> razem trzy mile."
>
> Pilot małego samolotu pocztowego miał dość swobodne podejście do
> przepisowego słownictwa, prawdopodobnie z powodu znudzenia rutynowymi,
> nocnymi lotami. Każdego dnia o 2:15 w nocy lądował na małym lotnisku
> wywołując je:
> - "Dzień dobry lotnisko Jones, zgadnij kto?"
> Kontroler lotów też był znudzony, ale nalegał na zachowanie prawidłowej
> terminologii i pouczał tego pilota codziennie jak prawidłowo korzystać z
> radia. Lekcje nie przynosiły rezulatatu i pilot kontynuował swoje
> codzienne
> pytania "zgadnij kto?".
> Tak było też pewnej nocy, gdy w radiu zabrzmiało:
> - "Dzień dobry lotnisko Jones, zgadnij kto?"
> Kontroler, tym razem dobrze przygotowany, wygasił wszytskie światła na
> lotnisku i odpowiedział:
> - "Tu lotnisko Jones, zgadnij GDZIE!" Od tej chwili komunikacja radiowa
> przebiegała najzupełniej prawidłowo...
>
> Podczas długodystansowego lotu, świeżo upieczony pilot zaczął rozglądać
> się
> za jakimś lotniskiem, gdzie mógłby uzupełnić paliwo. Ponieważ miał go
> coraz
> mniej, wkrótce zaczął szukać także zwykłych stacji benzynowych z
> możliwością wylądowania i po pewnym czasie wypatrzył stację benzynową
> umiejscowioną tuż przy prostym odcinku autostrady, bez żadnych
> dodatkowych
> przeszkód na bokach. Gdy podkołował do pomp, starszy człowiek okupujący
> fotel tuż przy drzwiach wyglądał na zupełnie niewzruszonego tym
> widokiem. W
> końcu młody pilot nie wytrzymał i zapytał:
> - "Jak sądzę, nie miewacie tu wielu samolotów, na tej stacji?"
> - "Nie" odpowiedział staruszek, patrząc na horyzont podczas pompowania
> paliwa do baku. "Zakładam, że większość z nich tankuje o tam.." -
> kontynuował pokazując palcem - "na tym lotnisku po drugiej stronie
> autostrady"...
>
> ---------------------------------------------------------------------------
-
> ----------
>
>
> Po każdym locie, piloci linii lotniczych są zobowiazani do wypełnienia
> kwestionariusza na temat problemów technicznych, napotkanych podczas
> lotu.
> Formularz jest następnie przekazywany mechanikom w celu dokonania
> odpowiednich korekt. Odpowiedzi mechaników są wpisywane w dolnej części
> kwestionariusza, by umożliwić pilotom zapoznanie się z nimi przed
> następnym
> lotem.
>
> Nikt nigdy nie twierdził, że załogi naziemne i mechanicy są pozbawieni
> poczucia humoru. Poniżej zamieszczono kilka autentycznych przykładów
> podanych przez pilotów linii QUANTAS oraz odpowiedzi udzielone przez
> mechaników. Przy okazji warto zauważyć, że QUANTAS jest jedyną z wielkich
> linii lotniczych, która nigdy nie miała poważnego wypadku... P = problem
> zgłoszony przez pilota
> O = Odpowiedź mechaników
>
> P: Lewa wewnętrzna opona podwozia głównego niemal wymaga wymiany.
> O: Niemal wymieniono lewą wewnętrzną oponę podwozia głównego.
>
> P: Przebieg lotu próbnego OK. Jedynie układ automatycznego lądowania
> przyziemia bardzo twardo.
> O: W tej maszynie nie zainstalowano układu automatycznego lądowania.
>
> P: Coś się obluzowało w kokpicie.
> O: Coś umocowano w kokpicie.
>
> P: Martwe owady na wiatrochronie.
> O: Zamówiono żywe.
>
> P: Autopilot w trybie \´utrzymaj wysokość\´ obniza lot 200 stóp/minutę.
> O: Problem nie do odtworzenia na ziemi.
>
> P: Ślady przecieków na prawym podwoziu głównym.
> O: Ślady zatarto.
>
> P: Poziom DME niewiarygodnie wysoki.
> O: Obniżono poziom DME do bardziej wiarygodnego poziomu.
>
> P: Zaciski blokujące powodują unieruchomienie dźwigni przepustnic.
> O: Właśnie po to są.
>
> P: Układ IFF nie działa.
> O: Układ IFF zawsze nie działa kiedy jest wyłączony.
>
> P: Przypuszczalnie szyba wiatrochronu jest pęknieta.
> O: Przypuszczalnie jest to prawda.
>
> P: Brak silnika nr 3.
> O: Silnik znaleziono na prawym skrzydle po krótkich poszukiwaniach.
>
> P: Samolot śmiesznie reaguje na stery.
> O: Samolot upomniano by przestał, latał prosto i zachowywał się poważnie.
>
> P: Radar mruczy.
> O: Przeprogramowano radar by mówił.
>
> P: Mysz w kokpicie.
> O: Zainstalowano kota.
>
> P: Po wyłączeniu silnika słychać jęczący odgłos.
> O:Usunięto pilota z samolotu.
>
> P:Zegar pilota nie działa.
> O:Nakręcono zegar.
>
> P:Igła ADF nr 2 szaleje.
> O:Złapano i uspokojono igłę ADF nr 2.
>
> P:Samolot się wznosi jak zmęczony.
> O:Samolot wypoczął przez noc. Testy naziemne OK.
>
> P:3 karaluchy w kuchni.
> O:1 karaluch zabity, 1 ranny, 1 uciekł.
> ---------------------------------------------------------------------------
-
> ------
>
>
> Zapis autentycznej rozmowy radiowej przeprowadzonej między amerykańskim
> okrętem wojennym a Kanadyjczykami. Miała ona miejsce w październiku
> 1995r.
> u wybrzeży Nowej Funlandii. Została ujawniona przez szefa operacji
> morskich
> US Navy.
> Kanadyjczycy: - Proszę o zmianę kursu o 15 stopni na południe w celu
> uniknięcia kolizji.
> Amerykanie: - Radzimy wam zmienić kurs o 15 stopni na północ, aby uniknąć
> kolizji.
> Kanadyjczycy: - To niemożliwe. To wy będziecie musieli zmienić kurs o 15
> stopni na południe, aby uniknąć kolizji.
> Amerykanie: - Mówi kapitan okrętu wojennego Stanów Zjednoczonych.
> Powtarzam
> ponownie: wy zmieńcie kurs.
> Kanadyjczycy: - Nie. Powtarzam: zmieńcie kurs, aby uniknąć kolizji.
> Amerykanie: - Mówi kapitan lotniskowca USS "Lincoln" - drugiego pod
> względem wielkości okrętu bojowego amerykańskiej marynarki wojennej floty
> atlantyckiej. Towarzyszą nam trzy niszczyciele, trzy krążowniki i wiele
> innych okrętów wspomagania. Domagam się, abyście to wy zmienili kurs o 15
> stopni na północ. W innym przypadku podejmiemy kontrdziałania w celu
> obrony
> grupy!
> Kanadyjczycy: - Mówi latarnia morska: wasz wybór!
Post został pochwalony 0 razy |
|